Razem program wyborczy, Politologia
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
//-->PROGRAM WYBORCZYsfinansowano ześrodkówkwrazemINNA POLITYKA JEST MOŻLIWADIAGNOZAPolitycy od 25 lat robią wiele, by zniechęcić mieszkańców i mieszkanki Polski do ak-tywności obywatelskiej.Nagminne jest ignorowanie przez parlament projektów ustawskładanych przez obywateli i obywatelki oraz lekceważenie wniosków o referendum,mimo zebrania wymaganej i niemałej ilości podpisów,świadczącycho społecznym po-parciu danej inicjatywy.Na oddolne, demokratyczne inicjatywy polityczne, zarówno na poziomie samorządo-wym, jak i krajowym, czekają liczne przeszkody,m.in. wymóg zebrania ogromnej ilościpodpisów przy rejestracji, progi wyborcze czy nieograniczona kadencyjność władz sa-morządowych. Ordynacja wyborcza z progiem na poziomie 5%powoduje,żegłosy wieluwyborców nie są brane pod uwagę przy podziale mandatów. Reguła większościowa obo-wiązująca w ordynacji sprawia,żewiększość mandatów danej listy rozdzielana jest mię-dzy kandydatów na podstawie niewielkiego ułamka głosów na nią oddanych (na przykładw wyborach w 2011 w okręgu numer 19 Platforma Obywatelska zdobyła 11 mandatów,z czego na 7 z nich zasłużyła sobie głosami oddanymi na jednego kandydata – DonaldaTuska). Te bariery zniekształcają wyniki wyborów: wiele głosów ostatecznie przyczyniasię do sejmowej reprezentacji zupełnie innego kandydata czy ugrupowania, niż chciałbytego wyborca, co wymusza głosowanie taktyczne.Z kadencji na kadencję obserwujemy postępujące uzawodowienie roli posła czy sena-tora.Otrzymywane pokaźne wynagrodzenie (9892 zł brutto oraz dieta, dodatki i ryczałtna prowadzenie biura) oddala parlamentarzystów od doświadczeń większości wyborcówi wyborczyń. Wybuchające raz po raz afery z udziałem polityków największych ugrupo-wań parlamentarnychświadcząo tym, jak bardzo demoralizująca potrafi być poselskakariera.Obecny systemfinansowania partii politycznych promuje utrzymywanie się przy wła-dzy już istniejących podmiotów,któreśrodkiz budżetu przeznaczają na nieniosące me-rytorycznej wartości billboardy i spoty reklamowe.Wysokość dotacji dla największychpartii sięga kilkunastu milionów złotych rocznie (np. ponad 17 mln zł dla PO w 2014roku). Zdecydowana większość tychśrodkówprzeznaczana jest na fundusze wyborcze,a następnie wydawana w kampaniach wyborczych. Przeznaczanie tak dużych pieniędzyna spoty wyborcze czy billboardy powoduje,żedebaty polityczne mają coraz mniej me-rytoryczny charakter, a coraz bardziej przypominają komercyjne kampanie reklamowe.Również na poziomie lokalnym obecna sytuacja w oczywisty sposób sprzyja utrzyma-niu się przy władzy już urzędującego kandydata na wójta, burmistrza czy prezydentaoraz ogranicza demokratyczne mechanizmy wyboru.Urząd, zwłaszcza w małych gmi-nach, jest jednym z najważniejszych pracodawców. Urzędujący kandydat ma zwykle dobrąrozpoznawalność, zorganizowane zaplecze polityczne, dostęp dośrodkówfinansowychz gminnego budżetu, które wykorzystuje do budowania własnego wizerunku. Te samewarunki sprzyjają powstawaniu w radach takich gmin silnych pozapartyjnych stronnictwpoparcia wójta (burmistrza, prezydenta miasta), zazwyczaj pozbawionych wewnętrznejdemokratycznej kontroli. W rezultacie 75 proc. burmistrzów i prezydentów miast rządziswoją jednostką administracyjną od co najmniej trzech kadencji, a co dziesiąty utrzymujesię u władzy od początku wprowadzenia bezpośrednich wyborów w roku 1990.Wszystkie te problemy sprawiają,żePolki i Polacy odwrócili się od polityki, rezygnującz wpływu na kształt państwa, w którym wszyscyżyjemy.Uważamy,żeten proces da sięi trzeba) odwrócić.PROPOZYCJA PROGRAMOWAInna polityka jest możliwa. DlategoRAZEMproponuje pakiet zmian, które przywrócąpełny i demokratyczny udział obywatelek i obywateli w rządzeniu Polską.Ograniczymy wynagrodzenie poselskie do trzykrotności płacy minimalnej.Uważamy,żeparlamentarzyści z założenia są przede wszystkim reprezentantami oby-wateli, a nie wysoko opłacanymi ekspertami. Obecna kwota wynagrodzenia poselskiego,nieosiągalna dla wielu milionów obywateli i obywatelek Polski sprawia,żezasiadającyw parlamencie nie rozumieją z jakimi problemami muszą mierzyć się codziennie ich wy-borcy.Powiązanie uposażenia z płacą minimalną będzie oznaczać,żewysokość tej płacybędzie istotna również dla samych parlamentarzystów. Postulat ten jestściślepowiązanyz postulatem podwyższenia minimalnego wynagrodzenia: docelowo więc po wprowa-dzeniu obu postulatów RAZEM uposażenie parlamentarzystów nie byłoby drastycznieniższe – wyniosłoby 7560 zł brutto (76% obecnej kwoty wysokości).Zmienimy systemfinansowania partii politycznych.Wprowadzenie budżetowegofinansowania partii miało na celu z jednej strony umożli-wienie formacjom politycznym sprawnej działalności, a z drugiej zapobieżenie korupcjo-gennej praktycefinansowania partii przezświatbiznesu. W obecnym kształcie systemfinansowania nie spełnia należycie swojej roli. Powiązanie wysokości subwencji z liczbązdobytych głosów oraz duża dowolność w dysponowaniuśrodkamisprawia,żewspiera-ne są przede wszystkim duże podmioty.Zlikwidujemy subwencję w dzisiejszej postaci i zastąpimy ją funduszami celowymi, jed-nakowymi dla wszystkich uprawnionych formacji.Środkiz tych funduszy mogłyby byćprzeznaczone jedynie na wynajem biur, zatrudnienie niezbędnej liczby pracowników,publikacje materiałów informacyjnych i wyborczych oraz na ekspertyzy programowe.Ograniczymy wydatki na promocję i na kampanie wyborcze, przede wszystkim na ko-mercyjne spoty wyborcze oraz płatne billboardy. Zwiększymy zostałyby wymogi doty-czące sprawozdawczości partii, między innymi poprzez wymóg dostarczania PaństwowejKomisji Wyborczej pełnej dokumentacjifinansowo-księgowej.Wprowadzimy system Pojedynczego Głosu Przechodniego (tzw. STV), w którymobywatele głosują na osoby, a jednocześnie zapewniona jest reprezentacjamniejszości.W tym systemie wyborcy głosują poprzez numerowanie kandydatów, dzięki czemu ichgłos jest w razie konieczności przenoszony na kolejno preferowane osoby. Pozwala to za-równo uwzględnić preferencje głosujących na bardzo popularnych kandydatów w dal-szym podziale mandatów, jak iłączyćpoparcie tych najmniej popularnych. OrdynacjaPGP jest znacznie bardziej demokratyczna i pozwala wyborcom naprawdę wyrazić swojeopinie, zamiast przewidywać wynik i taktycznie głosować na “mniejsze zło”. Listy wybor-cze komitetów mają mniejsze znaczenie przy przeliczaniu głosów niż poparcie dla kon-kretnych kandydatów. Zachowując możliwość rejestrowania dużych list przez partie,pozwoli dopuścić na równych prawach lokalne komitety i startujących indywidualniekandydatów niezależnych. Zlikwidujemy też progi wyborcze, niemające w tej ordynacjiracji bytu, a liczbę podpisów wymaganych do startu zmniejszymy do pięciuset na okręg.Wprowadzimy proporcjonalną na poziomie krajowym metodę podziału mandatów, ana-logiczną do stosowanej w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Zapobiegnie to po-wszechnemu dotychczas przydzielaniu dodatkowych mandatów większym komitetom(w ostatnich wyborach Platforma Obywatelska otrzymała o 18, a Prawo i Sprawiedli-wość 13 mandatów więcej, niż wynikałoby to z ich poparcia w skali kraju).Wprowadzimy zasadę kadencyjności parlamentarzystów, wójtów, burmistrzówi prezydentów miast.Postulujemy ograniczenie kadencji posłów i senatorów. „Zawodowi” parlamentarzyści,zasiadający wławachsejmowych od kilkunastu lat, oderwani od rzeczywistych proble-mów społeczeństwa, nie mogą być jego dobrymi reprezentantami. Ograniczenie reelekcjipoprawi jakość polskiej demokracji dzięki większej reprezentatywności posłów i senato-rów oraz ukróceniu patologii związanych z długotrwałym sprawowaniem władzy.Opowiadamy się także za maksymalnie dwukrotną możliwością sprawowania urzęduwójta, burmistrza i prezydenta miasta. To sposób na przełamanie kryzysu demokracjina poziomie samorządowym i zagwarantowanie lokalnym społecznościom rzeczywiste-go udziału w sprawowaniu władzy i szansa dla lokalnych liderów niezwiązanych z obec-nie urzędującymi władzami. Zagwarantowanie rotacji na kluczowych dla samorządustanowiskach wpłynie pozytywnie na aktywność obywatelską mieszkańców oraz zapo-biegnie patologiom, jakie niesie ze sobą długotrwałe sprawowanie urzędu przed jednąosobę. Ograniczenie kadencyjności przysłuży się również konstytucyjnemu prawu do-stępu do służby publicznej na jednakowych zasadach.Zobowiążemy Sejm do głosowania nad każdym wnioskiem, pod którym zebrano500 tysięcy podpisów.Milion trzysta tysięcy podpisów z „komitetów Bujaka” (na rzecz referendum w sprawiekaralności aborcji). Dwa i pół miliona podpisów przeciw podwyższeniu wieku emerytal-nego. Milion w sprawie wysyłania sześciolatków do szkół. Polski Sejm zignorował już4,8 miliona podpisów pod obywatelskimi wnioskami referendalnymi. Dla porównaniaw 2011 roku na PO głosowało 5,6 a na PiS 4,2 miliona ludzi. Wraz z powszechną prakty-ką ignorowania obywatelskich inicjatyw ustawodawczych, jest to poważnym ogranicze-niem prawa obywateli do współudziału w rządzeniu państwem. Prawa, które „zawodo-wi” politycy chcieliby ograniczyć wyłącznie do udziału w wyborach. Zobowiążemy Sejmdo głosowania nad każdym wnioskiem, pod którym zebrano 500 tysięcy podpisów.Razem uniemożliwimy „mielenie głosów” i ignorowanie obywatelskich projektów i włą-czymy społeczeństwo w demokratyczny proces kształtowania prawa i instytucji.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]