Rarot H. - Michaił Bachtin a postmodernizm. O pewnej odmianie filozofii praktycznej, st. socjologia ściągi ...
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
ANNALES
UNIVERSITATIS MARIAE CURIE-SK£ODOWSKA
LUBLIN – POLONIA
VOL. XXV
SECTIO I
2000
Wydzia³ Filozofii i Socjologii
H
ALINA
R
AROT
Michai³ Bachtin a postmodernizm
O pewnej odmianie filozofii praktycznej
Mikhail Bakhtin and Postmodernism.
On a Certain Variety of Practical Philosophy
WSTÊP
Bez przesady mo¿na stwierdziæ, ¿e mamy do czynienia w ostatnich paru la-
tach ze zjawiskiem nowej recepcji filozoficznego œwiatopogl¹du rosyjskiego my-
œliciela Michai³a Bachtina (1895–1975). Jest ono uwarunkowane dwiema przy-
najmniej przyczynami: jedn¹ jest powszechnie znany fakt niejednoznacznoœci jego
pism, generuj¹cy, jak zwykle w takich przypadkach, wieloœæ interpretacji spuœci-
zny, drug¹ – o wiele wa¿niejsz¹ – stanowi pojawienie siê i koniecznoœæ objêcia
uwag¹ nieznanego dot¹d, m³odzieñczego i niezwykle dojrza³ego dzie³a Bachtina
pt. W stronê filozofii czynu. Renesans recepcji jego twórczoœci rodzi znowu ró¿ne
jej ujêcia, poczynaj¹c od okreœleñ typu „ukryta filozofia religii” a¿ po nazwy –
„nowa teoria kultury i humanizmu” czy „poetyka kultury”. Celem moich rozwa-
¿añ nie jest wcale krytyka owej wieloœci, polifonicznoœci sensów odkrywanych
u rosyjskiego myœliciela, a raczej polemika z jedn¹ z tych interpretacji. Mianowi-
cie z dostrzeganiem u niego idei typowych dla tego pr¹du umys³owego, jakim jest
postmodernizm, czy wrêcz z zaliczaniem go do obozu postmodernistów. Wpraw-
dzie w Polsce ma³o jest takich prób
1
, wiêcej zauwa¿yæ ich mo¿na w bachtinologii
1
S¹ to z regu³y próby bardzo ostro¿ne, bior¹ce pod uwagê raczej tylko niektóre elementy myœli
Bachtina, m.in. skupiaj¹ siê na interpretacji znaczenia polifonicznej formy w literaturze, która nie
uprzywilejowuje ¿adnej idei, pozwala reprezentowaæ wiele ró¿nych œwiatopogl¹dów (pluralizm), na
znaczeniu funkcji krytyczno-ludycznej powieœci, rozbijaj¹cej wszelkie oficjalnoœci czy na Bachti-
96
Halina Rarot
zachodniej i rosyjskiej, ale jest to interpretacja niezwykle poci¹gaj¹ca i z tego po-
wodu niebezpieczna. Próbuje bowiem ona wyjaœniaæ wszystkie sprzecznoœci w spu-
œciznie ideowej Bachtina i tym samym roœci sobie pretensjê do ostatecznej wizji
ca³oœci, czyli w³aœciwie chce uœmierciæ i zreifikowaæ ¿ywe idee, które wystêpuj¹
w dorobku myœliciela.
2
KARNAWALIZACJA A DESTRUKCJA PODMIOTU
Na postmodernizm jako pr¹d umys³owy zaczynaj¹cy siê w latach 60. XX wie-
ku i trwaj¹cy do dzisiaj mo¿na patrzeæ z kilku perspektyw: w¹skiej, szerszej i naj-
szerszej. W w¹skim, formalnym ujêciu, od innych pr¹dów umys³owych XX wie-
ku postmodernizm odró¿nia siê przede wszystkim metod¹ dekonstrukcji, czyli
demaskatorsk¹ krytyk¹ idei Boga, religii, cz³owieka, humanizmu, prawdy abso-
lutnej, filozofii i nauki. Za t¹ dekonstrukcj¹ nastêpuje konsekwentnie likwidacja
„wielkich narracji”, posiadaj¹cych totalizuj¹ce sk³onnoœci do uniwersalizowania
okreœlonych prawd i wartoœci, jakimi jawi³y siê dotychczasowe systemy filozo-
ficzne i ideologie, a w to miejsce wkracza d¹¿enie do uprawiania „myœli s³abej”.
Ten typ myœlenia to myœl niepewna w³asnej „prawdy”, st¹d unikaj¹ca prezento-
wania opcji jednoznacznych i skrystalizowanych i dziêki temu zdecydowaniu –
silnych. Ów nowy rodzaj kultury filozoficznej jest okreœlany jako kultura postfilo-
zoficzna. Nie zajmuje ona jakiejœ wyró¿nionej pozycji, na przyk³ad stra¿niczki
prawdy i racjonalnoœci, zbli¿a siê raczej do sztuki, jest gr¹, rodzajem pisarstwa.
3
Nowa, nieabsolutystyczna postawa intelektualna sprzyja apologiom alternatyw
w kulturze, tolerancji dla wszelkiej odmiennoœci i peryferyjnoœci, dot¹d pomija-
nych milczeniem.
W szerszym natomiast ujêciu postmodernizm kojarzony jest z krytyk¹ obiek-
tywizmu, z antykartezjanizmem, antyfundamentalizmem i historyzmem. Z tej per-
nowskiej krytyce hegemonii tej metody poznania, która wyjaœnia wszelkie zjawiska jedynie w kate-
goriach prawd ogólnych. Por. J. Miziñska, Miêdzy anonimowym „MY” a wydr¹¿onym „Ja” (Micha-
i³a Bachtina antropologia dialogu; T. Szko³ut, Aksjologia estetyczna M. Bachtina; przes³anie dla
wspó³czesnoœci [w:] Przemiany wspó³czesnej œwiadomoœci artystycznej: wokó³ postmodernizmu, red.
T. Szko³ut, Lublin 1992. Bardziej ca³oœciowej interpretacji propostmodernistycznej dokonuje nato-
miast L. Witkowski w pracy: Uniwersalizm pogranicza. O semiotyce kultury Micha³a Bachtina w kon-
tekœcie edukacji, Toruñ 1991.
2
Por. m.in. nastêpuj¹ce publikacje: G. S. Morson, K. Emerson, Pierieosmysliwaja Bachtina;
M. A. Bernstein, Poetika riessientimienta; D. Patterson, Bachtin i Foucault. Œmiech, nieœwiadomoœæ,
literatura; M. Holquist, The Surd Head: Bakhtin and Derrida; R. B. Kershner, Joyce, Bakhtin and
Popular Fiction. Chronicles of Disorder; D. Carrol, The Alterity of Discourse; J. Kristeva, S³owo,
dialog, powieœæ; F. Gwattari, Jêzyk, œwiadomoœæ i spo³eczeñstwo; B. Grojs, Probliema awtorstwa
u Bachtina i russkaja fi³osofskaja tradicyja; £. A. Gogotiszwili, Warianty i inwarianty M. M. Bach-
tina; D. Kujund¿icz, Smiech kak „Drugoj” u Bachtina i Derrida [w:] Bachtinskij Sbornik I, Moskwa
1990.
3
Por. ks. A. Wierzbicki, Postmodernizm czyli k³opoty z modern¹ [w:] Wokó³ postmodernizmu,
„Ethos” 1996, nr 33–34, s. 116.
Michai³ Bachtin a postmodernizm. O pewnej odmianie filozofii praktycznej
97
spektywy postmodernistami s¹ filozofowie–hermeneuci, przedstawiciele szko³y
frankfurckiej i amerykañskiego neopragmatyzmu. W najszerszym ujêciu zaœ od-
ró¿nia siê postmodernizm poststrukturalistyczny (Derrida, Lyotard), neguj¹cy naj-
wa¿niejsze idee nowo¿ytnoœci: ideê rozumu, wolnoœci i postêpu oraz postmoder-
nizm neokonserwatywny (D. Bell), d¹¿¹cy do odrodzenia kultury, przezwyciê¿e-
nia relatywizmu poprzez powrót do tradycyjnych i niepowtarzalnych wartoœci,
np. do religii, do tzw. „ma³ych ojczyzn”(lokalnych wspólnot i ich wartoœci).
Na pocz¹tek, w tej próbie udowodnienia naszej pierwotnej intuicji (wyp³y-
waj¹cej z lektury poszerzonego zestawu prac Bachtina, dostêpnego w ostatnich
paru latach i uzupe³nionego nie tylko o traktat W stronê filozofii czynu, ale te¿
o wyk³ady z filozofii zatytu³owane przez wydawcê jako: Lekcyi i wystuplenija
M. M. Bachtina 1924–1925 gg. w zapisach £. W. Pumpianskogo), bezpoœredniego
przekonania, i¿ Bachtin nie jest postmodernist¹, nale¿a³oby porównaæ dzisiej-
szy kszta³t myœli rosyjskiego myœliciela z w¹sko pojêtym postmodernizmem. Zdaje
siê, ¿e z tej w³aœnie, a nie szerszej perspektywy oceniany jest dorobek ideowy
Bachtina. Na tej p³aszczyŸnie szuka siê w nim sprzymierzeñca w walce z para-
dygmatem kartezjañskim i hegemoni¹ naukowego wzorca racjonalnoœci. Otó¿ dla
zwolenników tak ujmowanego postmodernizmu „kryzys autorstwa”, uwidacznia-
j¹cy siê w powieœci polifonicznej, odkrytej i opisanej przez Bachtina w pracy Pro-
blemy poetyki Dostojewskiego (1929), „karnawalizacja” (oœmieszanie i podwa¿a-
nie) tego autorstwa, a tak¿e i kryzys formy estetycznej, wyra¿aj¹cy siê w niedo-
mkniêciu powieœci – w imiê wolnoœci „ja” bohaterów – to inaczej foucauldiañska
wersja œmierci, destrukcji monologicznego podmiotu poznawczego, zajmuj¹cego
dotychczas (w paradygmacie kartezjañskim) wyró¿nion¹ pozycjê w kosmosie,
a przedstawiona tak obrazowo przez rosyjskiego myœliciela w dziedzinie estetyki.
Refleksja M. Foucaulta i innych przedstawicieli postmodernizmu skierowana jest
mianowicie przeciwko wszelkim próbom ustawienia w centrum kultury jakiegoœ
dyskursu, jego roszczeñ do ostatecznej prawdy i ca³kowitej pewnoœci po to, by
ukazaæ pluralizm dyskursów, opcjê bardziej prawdziw¹ i sprawiedliw¹ ni¿ myœle-
nie w kategoriach jednej œwiadomoœci gnoseologicznej.
4
Odrzucenie przez F. Do-
stojewskiego (a nazwanie tego zjawiska przez Bachtina) uprzywilejowanej, ge-
nialnej pozycji artysty, który w dotychczasowych gatunkach powieœci, zwanych
ogólnie typem „powieœci homofonicznej”, dokonywa³ wszechwiedz¹cej i wszech-
os¹dzaj¹cej narracji, realizowa³ jednoznacznie zwieñczaj¹ce operacje, wobec któ-
rych pozycja bohatera by³a absolutn¹ biernoœci¹, i przedstawia³ wyraŸnie czytel-
nikowi ideologiê dzie³a, jest dla postmodernistów zachodnich metaforycznym
sposobem pokazania upadku „wielkich narracji”, usystematyzowanych sposobów
myœlenia, zamykaj¹cych siê w ramach jednej, ujednolicaj¹cej œwiadomoœci.
5
Al-
4
Zob. A. Szahaj, Co to jest postmodernizm? [w:] Wobec postmodernizmu, „Ethos” 1996, nr 33–
36, s. 75.
5
Por
.
J. Kristeva, Desire in language, N. Y. Columbia 1990 oraz D. Kujund¿icz, op. cit., s. 91.
98
Halina Rarot
bowiem bohater powieœci polifonicznej staje siê samodzieln¹ postaci¹ zdoln¹ prze-
ciwstawiæ siê autorowi, potrafi¹c¹ wyra¿aæ w³asn¹ indywidualnoœæ i niepowta-
rzalnoœæ. Jest najczêœciej „cz³owiekiem z podziemi”, bo nie chce ¿yæ wed³ug ogól-
nych, takich samych dla wszystkich wartoœci, pragnie byæ niepowtarzalny i od-
mienny od reszty ludzi. Bohater tego rodzaju powieœci ma przy tym, mimo nowe-
go usytuowania w dziele sztuki, œwiadomoœæ, ¿e jego w³asna prawda nie jest jedy-
na i wy³¹czna, mo¿e byæ z powodzeniem kwestionowana przez innych bohate-
rów. Dochodzi tu raczej do orkiestracji ró¿nych prawd, z których ¿adna nie mo¿e
byæ prawd¹ wy³¹czn¹, ostatnim s³owem.
6
W interpretacji propostmodernistycznej
Bachtin nie tylko genialnie przeczuwa i obrazuje wspó³czesne zagadnienie „kry-
zysu autorstwa”, zarówno w filozoficznej teorii poznania, jak i w sztuce, ale rów-
nie¿ wprowadza je w czyn, realizuje dos³ownie, czego przyk³adem jest wyk³ad
jego idei filozoficzno-estetycznych. Problematyczne jest bowiem autorstwo po-
szczególnych jego dzie³, nie wiadomo które z nich mo¿na w sposób œcis³y przy-
pisywaæ jemu samemu, a które innym osobom, P. Miedwiediewowi i W. Wo³oszy-
nowowi? Nie mo¿na te¿ jednoznacznie rozstrzygn¹æ, czy te inne figury to jedynie
maski, u¿yte do zilustrowania jego najwa¿niejszej tezy, i¿ cz³owiek nigdy nie jest
to¿samy z sob¹ i dlatego ¿adna wypowiedŸ nie mo¿e wyczerpaæ jego sensu i zna-
czenia. W takim ujêciu kolejne maski s¹ jak kolejne pseudonimy S. Kierkegaarda,
pokazuj¹ce, ¿e mo¿na odczytywaæ cz³owieka, jego twórczoœæ w wielu perspekty-
wach, nawet ze sob¹ sprzecznych.
7
Jeœliby nawet uznaæ, ¿e P. Miedwiediew
i W. Wo³oszynow to rzeczywiste osoby, cz³onkowie „szko³y” czy te¿ „kó³ka Bach-
tina”, samodzielni autorzy zainspirowani jedynie przez Bachtina, to w samym stylu
pisarstwa rosyjskiego uczonego mo¿na doszukiwaæ siê podobieñstwa ze sposo-
bem postmodernistycznej narracji, nasyconej metaforami i siêgaj¹cej do ró¿nych
dziedzin humanistyki bez ogl¹dania siê na tradycyjne linie podzia³u. Bachtin bo-
wiem swobodnie porusza siê i na p³aszczyŸnie poznania naukowego i artystycz-
nego, przechodzi od zagadnieñ z dziedziny poetyki, przez estetykê do antropolo-
gii filozoficznej, filozofii jêzyka.
Rzeczywiœcie, jeœli tê koncepcjê „kryzysu autorstwa” i kryzysu formy este-
tycznej – której otwartoœæ niebezpiecznie zbli¿a powieœæ polifoniczn¹ do ¿ycia,
zmniejsza do granic mo¿liwoœci dystans pomiêdzy sztuk¹ a ¿yciem – wyjmie siê
z szerszego kontekstu pogl¹dów myœliciela – to mo¿na dostrzec tutaj elementy
œwiatopogl¹du postmodernistycznego. Sztuka postmodernistyczna wy³oni³a siê
6
Por. T. Szko³ut, Aksjologia estetyczna M. Bachtina: przes³anie dla wspó³czesnoœci [w:] Prze-
miany wspó³czesnej œwiadomoœci artystycznej: wokó³ postmodernizmu, red. T. Szko³ut, Lublin 1992,
s. 25.
7
Por. A. Friszman, Razgowory z Bachtinym, wyk³ad odczytany 29 stycznia 1994 roku w Mo-
skwie na konferencji poœwieconej zagadnieniu socjokulturowych uwarunkowañ twórczoœci Bachti-
na (Odkuda wzia³sia Bachtin?). Szerszy opis tej konferencji zamieszczony zosta³ w kwartalniku:
„Dialog, Karanawa³, Chronotop” 1994, nr 4, s. 123–128.
Michai³ Bachtin a postmodernizm. O pewnej odmianie filozofii praktycznej
99
bowiem, poczynaj¹c od lat 60.
8
, jako próba zniwelowania granicy miêdzy sztuk¹
wysok¹ a nisk¹, sta³a siê efektem d¹¿enia do wykreowania sztuki „dla ka¿dego
cz³owieka”, a nie tylko dla znawcy, tworzenia prozaicznej „sztuki chleba codzien-
nego.
9
Aby osi¹gn¹æ ten cel, odrzuci³a rygory stylistyczne i formalne, nie preten-
duje do tego, by byæ sztuk¹ nowatorsk¹. Ograniczy³a te¿ swoje zainteresowania
wy³¹cznie do subiektywnego œwiata artysty i w³asnego œwiata sztuki, neguj¹c tym
samym zdecydowanie rzeczywistoœæ zewnêtrzn¹ i poszukiwanie prawdy o niej.
Nie wychodzi wiêc do rzeczywistoœci zewnêtrznej, by szukaæ tam treœci i tematu,
sama bowiem sta³a siê materia³em do tworzenia sztuki.
10
Dominuje w niej orienta-
cja hedonistyczna, sprowadzaj¹ca siê do bezpretensjonalnej przyjemnoœci produ-
kowania wytworów, które dziêki regu³om instytucjonalnym uwa¿a siê jeszcze za
dzie³a artystyczne. Uwzglêdnia siê tutaj tak¿e i doraŸn¹ przyjemnoœæ odbiorcy,
zwolnionego od myœlenia nad sensem przekazu, a zachwyconego wirtuozeri¹ lub
zdumionego zamierzonym niedbalstwem wykonania.
11
Artysta postmodernistyczny
nie poszukuje ju¿ prawdy o œwiecie zewnêtrznym, nie tworzy programów, bo
w ogóle odrzuci³ wiarê w sztukê jako wizjê lepszego œwiata.
Owa idea zbli¿ania sztuki do ¿ycia, obecna w pogl¹dach Bachtina, zw³aszcza
w jego pracach: Problem materia³u, treœci i formy (1923) i Autor i bohater w dzia-
³alnoœci estetycznej (1921–1924) oraz Problemy poetyki Dostojewskiego, pozor-
nie przypomina stanowisko estetyków postmodernistycznych. Przy bli¿szym jej
rozwa¿eniu ujawniaj¹ siê jednak¿e zdecydowane ró¿nice, œwiadcz¹ce jednoznacz-
nie o tym, jak bardzo nieuprawniona jest czynnoϾ zaliczania go do tego nurtu.
Estetyczna spuœcizna Bachtina – jak powszechnie wiadomo – nie jest jednorodna.
Niemal wszyscy badacze dostrzegaj¹ ewolucjê jego stanowiska: od estetyki zwieñ-
czenia do estetyki dialogu. Mimo tej ewolucji funkcja przypisywana sztuce przez
Bachtina pozostaje niezmienna, jest to funkcja poznawcza, spo³ecznie u¿yteczna,
choæ owa korzyœæ p³yn¹ca z obcowania ze sztuk¹ nie ma znamion doraŸnoœci.
Umo¿liwia cz³owiekowi samopoznanie, uzyskanie samowiedzy.
12
Tak oto wcze-
sna estetyka zwieñczenia opiera siê na rozumieniu celu sztuki jako przekszta³ca-
8
Chodzi tutaj o antymodernistyczn¹ rewoltê ogarniaj¹c¹ wiele zjawisk w ówczesnej kulturze
amerykañskiej, od artystycznych eksperymentów w Black Mountain College poprzez poezjê beatni-
ków, pop art, a¿ po now¹ prozê podejmuj¹c¹ grê z popularnymi, skonwencjonalizowanymi i „zu¿y-
tymi’ gatunkami i formami literackimi autorstwa Johna Bartha czy Ronalda Sukenicka. Pisze o tym
obszerniej Grzegorz Dziamski w pracy bêd¹cej zapisem jednej z polskich debat na temat postmoder-
nizmu: G. Dziamski, Ponowoczesna œwiadomoœæ estetyczna [w:] Trudna ponowoczesnoœæ. Rozmo-
wy z Zygmuntem Baumanem, cz. 1, red. A. Zeidler-Janiszewska, Poznañ 1995, s. 149.
9
Por. B. Frydryczak, Wagabunda w œwiecie sztuki [w:] Trudna ponowoczesnoœæ. Rozmowy z Zyg-
muntem Baumanem, cz. 1, s. 281.
10
Ibid., s. 282.
11
Zob. S. Morawski, Komentarz do kwestii postmodernizmu, cz. 2, „Nowa Krytyka” 1992, nr 3,
s. 37.
12
M. M. Bachtin, Estetyka twórczoœci s³ownej, Warszawa 1986 (dalej ETS), s. 184.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]