RZK, 11 - Zbigniew Nienacki - Pan Samochodzik i Tajemnica Tajemnic
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
ZAKO�CZENIEKiedy i gdzie po raz pierwszy zacz��em podejrzewa� Skwarka, �e ma on �cis�y zwi�zek ze spraw� przemytu ikon?Czy wyda� mi si� podejrzany ju� w�wczas, gdy z tak� ogromn� �atwo�ci�, w ci�gu kilku chwil, wyja�ni� zagadk� po��wki talizmanu? A jeszcze wcze�niej � chlubi� si� pragnieniem nale�enia do towarzystwa �Mensa� i pokaza� nam test na inteligencj�?Wyznaj�, �e nie wzbudzi� wtedy mej nieufno�ci. Albowiem, w odr�nieniu od panny Helenki, nie czyta�em artyku�u w �Sternie�. Nie nale�� tak�e do zarozumialc�w i znam wielu ludzi inteligentniejszych i zdolniejszych ode mnie. Dlatego mia�em prawo s�dzi�, �e takim cz�owiekiem jest r�wnie� Skwarek. Je�li, nawet czu�em do niego niech��, to t�pi�em j� w sobie, mniemaj�c, �e dyktuje mi j� zazdro��, by� bowiem przystojniejszy ode mnie i zyskiwa� wzgl�dy pi�knej panny Helenki.I dopiero, gdy zgin�a z sarkofagu L�wego niebieska kartka Zdenka Blachy i na wyznaczonym przez Blach� miejscu oraz w tym samym terminie zjawi� si� Smith, zacz��em powoli rewidowa� sw�j stosunek do Skwarka. Wszystko bowiem wskazywa�o na to, �e Blacha pisa� do Roberta, kt�rego zna� i z kt�rym si� ju� kilkakrotnie spotyka�. Smith nie m�g� by� Robertem, bo przyszed� na spotkanie ze znakiem rozpoznawczym, a Blacha zjawi� si� w przebraniu, aby wtryni� mu falsyfikat talizmanu. Innymi s�owy: Robert pragn��, aby�my s�dzili, �e Smith jest Robertem. A skoro tak � to znaczy�o, �e Robert wiedzia� o odkryciu przez nas listu i �skrzynki kontaktowej�.W jaki spos�b Robert m�g� uzyska� podobn� informacj�? W chwili, gdy wraz z Ludmi�� czyta�em list, nikogo na cmentarzu nie by�o. Znacznie p�niej przysz�a na cmentarz panna Helenka, a z ni� Skwarek, grupa w�oskich turyst�w i wreszcie pan Smith. Nagle odkryli�my znikni�cie listu. I tylko okrzyk Ludmi�y m�g� zdradzi� nasz� znajomo�� tre�ci niebieskiej kartki.Kto s�ysza� ten okrzyk? Helenka, Skwarek, Smith. Pann� Helenk� wyeliminowa�em natychmiast, p�niej ze strefy podejrze� odsun��em i Smitha. Pozosta� wi�c jedynie Skwarek.On chyba r�wnie� zdawa� sobie spraw�, na jakie niebezpiecze�stwo narazi� si� zabieraj�c list niemal na naszych oczach. Zrozumia�, �e wiemy o li�cie i prawdopodobnie znamy jego tre��. C� m�g� zrobi� w tej sytuacji? Uprzedzi� Blach� i odwo�a� termin spotkania na Hradczanach? Albo nie przyj�� na to spotkanie? Ale� w�a�nie to mog�oby obudzi� nasze podejrzenia, �e Robert dowiedzia� si�, �e my znamy tre�� listu, a w gr� wchodz� tylko dwie osoby: on i Smith. Odwiedzi� wi�c Blach�, odwo�a� z nim swoje spotkanie, a w tym samym miejscu i czasie kaza� mu si� spotka� z panem Smithem. Chodzi�o o to, aby rzuci� podejrzenia wy��cznie na Smitha. Nie przypuszcza�, �e po kupnie falsyfikatu Smith przyjdzie na Parysk� i opowie nam o swej przygodzie.Pora te� teraz wyzna� szczerze: nie istnia� �aden gang przemytnik�w. Dzia�a�a tylko jedna osoba � magister Franciszek Skwarek. A �ci�lej � �aden magister i w og�le �aden historyk. Skwarek mia� tylko �rednie wykszta�cenie i przez lat kilka pracowa� jako zaopatrzeniowiec w jednej z warszawskich sp�dzielni budowlanych. On te� nie od razu sta� si� przemytnikiem. Nikt bowiem nie rodzi si� przest�pc�.Przed trzema laty Franciszek Skwarek wyjecha� do swej ciotki, kt�ra w Wiedniu pracowa�a jako s�u��ca w domu pa�stwa Smith�w, w�a�cicieli wielkiego sklepu jubilerskiego. Od niej dowiedzia� si� Skwarek o dziwactwach jej pani, kt�ra wraz z m�em nale�a�a do Bractwa R�okrzy�owc�w. Od swej ciotki us�ysza� r�wnie� Skwarek o k�opotach, jakie mia� pan Smith w zwi�zku z ambicjami swej �ony. I Franciszek Skwarek postanowi� mu pom�c. Oczywi�cie nie za darmo.Przeczyta� kilka ksi��ek o r�okrzy�owcach, zaopatrzy� si� w Wiedniu w licznie wydawane tam broszurki na tematy okultystyczne. By� inteligentny, to trzeba przyzna�. Wkr�tce napisa� dla pana Smitha prac� zatytu�owan�: �Przyczynek do dzia�alno�ci r�okrzy�owc�w, czyli o Edwardzie Kelleyu i Johnie Dee oraz ich kryszta�owym zwierciadle�. Praca ta ukaza�a si� drukiem pod nazwiskiem Smitha w formacie �in quarto�. Niestety, nawet dzi�ki niej Smith nie uzyska� �adnej godno�ci w Bractwie R�okrzy�owc�w. Natomiast Skwarek otrzyma� od Smitha honorarium, za kt�re kupi� sobie hond�.Po powrocie do Polski pewnego dnia Skwarek przeczyta� w gazecie wywiad z panem Sekundusem. W wywiadzie tym wspomniano o posiadanym przez Sekundusa bia�ym kruku, ksi��ce Dawida Katza �O w�a�ciwo�ciach szlachetnych kamieni�.I nagle zrodzi� si� w g�owie Skwarka wspania�y � w jego mniemaniu � pomys�, kt�ry pozwoli�by znowu wyci�gn�� od Smitha troch� pieni�dzy.Zdoby� tak� ksi��k�, zawie�� j� Smithowi i zaproponowa�, aby przyst�pi� do sprzeda�y klejnot�w odpowiednio dobranych do astrologicznego horoskopu klienta. Smith na tym zarobi i wynagrodzi autora pomys�u.Ale jak zdoby� ksi��k� Dawida Katza? Kupi� od Sekundusa � nonsens, przecie� jej nie sprzeda. Pozostawa�a wi�c tylko jedna droga: kradzie�.Skwarek pojecha� swoj� hond� do Zag�rza, odwiedzi� domek Sekundusa, zorientowa� si�, gdzie le�y ksi��ka. Doszed� do wniosku, �e mieszkanie Sekundusa jest s�abo zabezpieczone i kradzie� p�jdzie mu �atwo, co te� si� zreszt� sta�o. Zanim jednak tego dokona�, przez kilka dni, dla lepszego zorientowania si� w sytuacji, kr��y� po szosach bieszczadzkich, aby stworzy� sobie alibi, �e by� tu jedynie w charakterze turysty. W ten spos�b trafi� do Cisnej, do kiosku niejakiego Gnata.Franciszka Gnata, kt�ry do kiosku w Cisnej je�dzi� na n�dznej wuefemce, zachwyci�a honda Skwarka. No c�, demon motoryzacji drzemie niemal w ka�dym m�odym cz�owieku. �Panie � powiedzia� do Skwarka � mam dla pana co� fajnego, ikon�, kt�r� kupi�em od jednego znajomka. Mog� si� panu postara� jeszcze o kilka ikon, a pan mi da t� hond�.�I tak si� sta�o. Do Wiednia wyjecha� Skwarek ju� bez hondy, ale za to ze skradzionym dzie�em Katza oraz z przemycon� ikon�, kt�r� nast�pnie sprzeda� z du�ym zyskiem.Spor� sumk� otrzyma� tak�e Skwarek za skradzion� ksi��k� Dawida Katza. Niestety, pomys� Skwarka ze sprzeda�� klejnot�w dobranych do horoskopu klienta jako� nie chwyci� i Smith nie da� Skwarkowi �adnego honorarium. A Skwarek mia� du�y apetyt � kupi� sobie w Wiedniu polskiego fiata, zamierza� zdoby� wi�ksz� sum� pieni�dzy i zaj�� si� w przysz�o�ci powa�niejszymi interesami.Od tego momentu dwukrotnie uda�o mu si� przemyci� do Wiednia � kupione od obydwu m�odych Gnat�w � stare ikony. Albowiem i u nich budzi�y si� coraz wi�ksze apetyty. Jeden z braci mia� ju� hond�, chcia� mie� hond� i drugi brat.Nie b�d� opisywa� szczeg�owo, w jaki spos�b potrafi� Skwarek przemyca� ikony. Jeden spos�b opisa�em � ostrzegam, �e jest nieaktualny, celnicy doskonale o nim wiedz�. Wr��my wi�c do naszej sprawy.Czas mija�, �r�d�o nabywania ikon � wysch�o. Franek Gnat powiadomi� Skwarka, �e dalszych ikon nie uda�o mu si� nigdzie kupi�. A Skwarek przyzwyczai� si� ju� do posiadania du�ej got�wki, do wystawnego trybu �ycia. My�l wi�c jego powr�ci�a znowu do osoby pana Smitha. Powr�ci�a, gdy Skwarek pojecha� do Wiednia, wioz�c ostatni� kupion� ikon�. W Pradze, prawdopodobnie z nud�w, odwiedzi� Z�ot� Uliczk�, a pami�taj�c o swej �pracy naukowej� o Kelleyu i Dee, zainteresowa� si� pracowni� alchemiczn� urz�dzon� w jednym z tamtejszych malowniczych i uroczych domk�w. Uwag� jego przyku�a po��wka talizmanu Kelleya.Nie posiada� Skwarek wybitnej inteligencji. Ale przecie� sprytny by�, nie da si� temu zaprzeczy�. Smith kaza� przet�umaczy� ksi��k� Katza na niemiecki, Skwarek pozna� dok�adnie jej tre��. Zna� wynurzenia Katza zwi�zane z dwiema po��wkami talizmanu i �sto�em przymierza�.Ukryty skarb? Nie, takie sprawy nie interesowa�y Skwarka. Ale zastanowi� si�, ile te� m�g�by mu ofiarowa� pan Smith za po��wk� talizmanu Kelleya � prawdziw� relikwi� r�okrzy�owc�w. Je�li obecny prezes Bractwa R�okrzy�owc�w zdoby� t� godno�� dzi�ki usi�owaniu kradzie�y s�ynnej �kryszta�owej tarczy� z British Museum, to mo�e pan Smith otrzyma godno�� sekretarza, gdy zdob�dzie talizman Kelleya z muzeum na Z�otej Uliczce w Pradze? Rzecz jasna, nie musi tego dokonywa� osobi�cie. On, Skwarek, ju� to za niego za�atwi, te� zreszt� nie osobi�cie.Pozosta� Skwarek w Pradze i wys�a� list do pana Smitha. Odpowied� przysz�a natychmiast: �Zdob�d� talizman�. Potem Smith wyjecha� do Pragi, aby wygl�da�o, �e to on dokona� w�amania, czyli po�wi�ci� si� dla dobra r�okrzy�owc�w.Skwarek nie mia� pieni�dzy na pobyt w Pradze i op�acenie w�amywacza, kt�rego znalaz� w osobie Zdenka Blachy. Sprzeda� wi�c ikon�. Blacha w�ama� si� do muzeum, zosta� z�apany, talizman pozosta� w muzeum, pan Smith by� w drodze do Pragi.Co pozosta�o Skwarkowi? Zainteresowa� si� przystojn� kustoszk� muzeum w Z�otej Uliczce. Dzi�ki niej obejrza� talizman Kelleya, odrysowa� go i kaza� Blasze zrobi� falsyfikat, kt�ry zamierza� wtryni� Smithowi.Tak si� przedstawia�a sytuacja, gdy oto ja zjawi�em si� w Pradze, powiadomiony przez pana Dohnala o sprzeda�y ikony w sklepie na Vaclavskim Namiesti.Dalszy ci�g ju� znacie, prawda?Ale pewne szczeg�y wymagaj� wyja�nienia.Gdy Skwarek odjecha� z ostatni� ikon�, Gnatom zrobi�o si� �al, �e ju� wi�cej nic u niego nie zarobi�. I skoro nie mogli kupi� nast�pnych ikon, zdecydowali w�ama� si� do Sekundusa. By� mo�e, zach�ci� ich do tego i Skwarek, skoro pozostawi� im sw�j adres w Pradze, oczekuj�c na wiadomo�� od nich.Zaszyfrowana wiadomo�� nadesz�a. I wtedy Skwarek, kt�ry nie mia� ju� co przemyca� do Wiednia, albowiem ikon� sprzeda� w Pradze, zainicjowa� wypraw� do Leska. Panna Helenka i Smith mieli tam pojecha� po drug� po��wk� talizmanu, on, Skwarek � po skradzione ikony. Zapewne jeszcze w Pradze zrodzi� si� w g�owie Skwarka pomys�, w jaki spos�b przemyci� ikon� przez polsk� granic�, a mianowicie w podarunku dla panny Helenki. Nawet mu chyba przez my�l nie przesz�o, �e przemyci ikon� kto� jeszcze inny, kto� zupe�nie poza podejrzeniami, czyli w�a�nie ja.By�a te� i druga przyczyna wyjazdu do Leska. Wykonano w Pardubicach dwie po��wki ta...
[ Pobierz całość w formacie PDF ]