R Gladkowski Myslacym pod rozwage,
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
MYŚLĄCYM POD ROZWAGĘ
ROMUALD GŁADKOWSKI
Wydawnictwo 966
/Toronto 1984/
DROGI CZYTELNIKU !
PRZECZYTAJ, POWIEL, ROZDAJ ZNAJOMYM
- DZIĘKUJEMY
Niniejszą broszurą poświęcam
pamięci tych męczenników czerwonego terroru,
o których niewielu ma odwagę się upomnieć.
Autor
NIE BĘDĘ CI SŁUŻYŁ!
Przyglądając się dokładniej wydarzeniom w dzisiejszym świecie, bez
większych trudności można zauważyć, że prawdziwym celem ruchu
sockomunistycznego jest nie tyle komunizm, czy socjalizm, ile wprowadzenie
anarchii moralnej, która ma zniszczyć chrześcijaństwo. Komunistyczną
koncepcją człowieka jest człowiek zwierzę, człowiek siła robocza. Dzięki
temu, komunizm staje się śmiercią, która włada żywymi. Przez ostatnie sto
lat komuniści robią wszystko, by odebrać ludziom wiarę w życie wieczne,
wiarę w Boga. Jak wiadomo, ateizm zawsze wyzwalał tyrańskie ekscesy.
System społeczny bez miłości, przyjaźni i wzajemnego zaufania musi opierać
się na terrorze. Nie trudno jest zauważyć, że terror buduje
sockomunistyczną solidarność, że jest komunistom niezbędny do
zainicjowania kolektywizatorskich poczynań.
Masowe morderstwa, nieludzkie zsyłki, przymusowe wysiedlanie, te
wszystkie okropności są dokonywane w imię takich abstraktów, jak
sprawiedliwość społeczna, wolność i wyzwolenie. Dokonuje się zakrojonej
na szeroką skalę rzezi dzisiaj, obiecując raj na ziemi pojutrze". Ateistyczny
sockomunizm, zaślepiony w dzikiej walce, uzurpuje sobie miano
wyzwoliciela ludzkości, zwodzi miliony ludzi, którzy oczarowani wizją
świetlanego jutra giną w moralnej pożodze. Na co dzień, spełnia on naczelną
misję zeświecczania ostoi narodów - rodziny - aż do momentu, gdy cała
ludzkość zawoła za Feuerbachem: "Ego mihi deus!". Ponoć wówczas ma
zapanować na ziemi, tak niecierpliwie wypatrywany przez sockomunę, "nowy
porządek", tysiącletnie czerwone carstwo. Chęć utworzenia
antychrześcijańskiego rządu ogólnoświatowego sięga do czasów niechlubnych
wypraw krzyżowych, gdyż już wówczas znane było pojęcie "obywatela
świata". Żołdacy germańscy i francuscy nie tylko nie zdobyli Ziemi Świętej,
ale przywieźli do Europy szatańską herezję.
W rezultacie, niemiecki zakon krzyżowy stworzył protestantyzm, a francuski -
wolnomularstwo. W XVI wieku na terenie Niemiec powstaje tajne
stowarzyszenie Kawalerów Bractwa Różokrzyżowców. Celem jego stało się
"burzyć trony i ołtarze". Różokrzyżowcy zaczęli zwalczać Boga posługując się
imieniem Bożym. Do nich należał Marcin Luter posiadający pseudonim "Róża-
ny Krzyż". W 1517 roku Luter ogłasza swoje "95 tez". Wywołane przez Lutra
powstanie chłopskie kończy się fiaskiem, gdyż katolicyzm w Niemczech był
zbyt silny, a chłopi zorientowali się, że są oszukiwani. W krytycznym dla Lutra
momencie z pomocą przyszli krzyżacy, pomagając rozprowadzić luteranizm po
całej Europie.
W tym czasie, w Anglii, rodzi się satanistyczna sekta, tzw. british israelizm. Jej
członkowie twierdzili, że dziesięć plemion z północnego Izraela osiedliło się na
Wyspach Brytyjskich w czasie podbojów asyryjskich. Zatem, Brytyjczycy mają
być potomkami Izraelitów. Pod wpływem tejże sekty, Franciszek Bacon rzuca
hasło: "Cały świat dla Anglików!". Z myślą o podboju świata, w 1717 roku, w
Londynie, została założona Wielka Loża Masońska. W 1722 roku książę
Whartonu, Filip, został wybrany Wielkim Mistrzem Wielkiej Loży Anglii.
Jednocześnie był on prezesem Klubu Ognia Piekielnego, wielce aktywnego w
antykatolickiej działalności. Wynalazek druku i rozwój komunikacji
spowodowały tak intensywny rozwój tajnych organizacji, że zaskoczyło to ich
organizatorów. Budowniczowie ogólnoświatowego królestwa nie mieli wyjścia,
chcąc być skuteczni w działaniu, musieli założyć tajną organizację w łonie
tajnych organizacji.
W tym celu, w drugiej połowie XVIII wieku handlarz nieruchomościami Meyer
Amshel, pochodzący z rabińskiej rodziny, przybiera nazwisko Rothschild i
zakłada tzw. Izbę Rothschilda. Czołowym pupilkiem Rothschildowego związku
lichwiarzy stał się Adam Weishaupt. Konwertyta Weishaupt przeszedł na
katolicyzm z judaizmu. Był jezuitą i profesorem prawa kanonicznego.
Związawszy się z Izbą Rothschilda porzuca katolicyzm, by wzorując się na
organizacji zakonu jezuitów założyć tajną organizację, której celem byłoby
zdobycie absolutnego panowania nad światem, często określanego jako "novus
ordo seclorum". Mając to na uwadze, twórcy "nowego porządku" mieli budować
superrząd w sposób niezwykle ostrożny, posuwając się do przodu małymi
krokami. W 1770 roku Meyer Amschel Rothschild poleca Weishauptowi, by
zmodernizował wielowiekowe zalecenia "mędrców Syjonu" i na ich podstawie
opracował strategię działania prowadzącą do obranego celu. Z tego względu, jak
to stwierdził niemal sto lat później Żyd Izaak Wise,
"...masoneria jest instytucją żydowską, której dzieje, regulaminy, obowiązki,
nakazy i interpretacje są żydowskie od początku do końca..." ("The Israelite" - z
sierpnia 1855 roku).
Adam Weishaupt ukończył powierzoną mu pracę w dniu 1 maja 1776 roku.
Dzień ten jest uważany jako oficjalna data powstania tajnej loży masońskiej,
penetrującej inne loże, o nazwie: Zakon Iluminatów (Order of Illuminati).
Z tego właśnie względu dzień 1 maja jest świętem komunistycznym, jako że
socjaliści i komuniści są serwantami twórców "novus ordo seclorum".
Propaganda lewicowa głosi, że dzień 1 maja upamiętnia krwawą manifestację
robotników w Chicago. Jest wielce prawdopodobne, że chicagowska masakra
[*] została zorganizowana wyłącznie po to, aby zatuszować prawdziwe podłoże
euforii wyznawców szatana.
[*] Od bomb podłożonych przez anarchistów zginął kapitan policji i siedmiu jego
podwładnych; sześćdziesiąt osób zostało rannych. Opisywana przez sockomunę krwawa
manifestacja nigdy nie miała miejsca.
Hojnie finansowany przez Rothschilda A. Weishaupt zwerbował około dwóch
tysięcy braci-konspiratorów, w skład których weszli ludzie nauki, przemysłu,
finansów, oświaty i kultury. Zakonspirowanym sztabem dowodzenia stała się
Loża Wielkiego Wschodu, której działanie można z grubsza scharakteryzować
w czterech punktach:
1. Wykorzystywanie pieniędzy i seksu jako środków umożliwiających całkowite
podporządkowanie sobie ludzi piastujących czołowe stanowiska w świecie
gospodarczo-politycznym. Zboczeńcy seksualni i wszelkiej maści nałogowcy są
łatwi do kontrolowania, mogą być powolnym narzędziem w rękach
konspiratorów. Przekupstwo i terror miały zapewnić dostęp do ludzi
wpływowych.
2. Opanowanie uniwersytetów w celu wychwytywania wybitnych umysłów oraz
ludzi pochodzących z wpływowych środowisk. Wyselekcjonowani przez
twórców konspiracji ludzie zostają specjalnie przeszkoleni w dziedzinie
internacjonalizmu. Przechodzą oni indoktrynację prowadzącą do pełnej
akceptacji idei totalnej kolektywizacji. Po przeszkoleniu, automatycznie
uzyskują prawo do przewodzenia "ludzkiej trzodzie", co lubił podkreślać Adam
Weishaupt, gdy mówił o rodzaju ludzkim. Mianowano ich generałami,
admirałami, prezydentami, a także, małżonkami głów koronowanych. Oni ponoć
mają wiedzieć najlepiej
,
co jest dla ludzkości dobre fizycznie i duchowo.
3. Za plecami każdego rządu mają stać agenci iluminatów odgrywający role
szarych eminencji. Oficjalnie nazywa się ich ekspertami, specjalistami, czy
doradcami. Ich działalność ma stopniowo doprowadzić do degrengolady
moralnej rządów i liczących się organizacji. Ma to ułatwić sfinalizowanie dzieła
tworzenia superwładzy.
4. Przejęcie całkowitej kontroli nad prasą - jedynym środkiem masowego
przekazu w czasach Weishaupta. Obecnie doszło władanie telewizją, radiem i
filmem. Środki masowego przekazu mają wbić ludziom do głowy, że jedynym
rozwiązaniem likwidującym ludzką niedolę jest totalna kolektywizacja.
Jednocześnie, środki masowego przekazu ciężko pracują nad rozbijaniem spój-
ności społecznej i narodowej. Wystarczy bacznie przyjrzeć się programom
telewizyjnym, czy tematyce filmów, aby dostrzec ich zgubny wpływ na
moralność rodziny, czy społeczeństwa.
Dyrektywy Weishaupta nakazują likwidację istniejących rządów i religii. - Tu
mamy częściową odpowiedź, dlaczego głęboko religijny katolicki naród polski
został tak bardzo znienawidzony przez iluminatów i ich zakonspirowanych
kamerdynerów sockomunistów, dlaczego tak zajadle jest zwalczany ruch
chrześcijańsko-demokratyczny w Polsce, dlaczego usiłowano zamordować
polskiego Papieża Jana Pawła II.
Pod koniec XVIII wieku Anglia i Francja były największymi mocarstwami
świata. Adam Weishaupt na zlecenie Rothschildów opracował strategię wojen
kolonialnych, przygotował rewolucje, które miały zlikwidować potęgę Francji i
odpowiednio "skorygować" Anglię. W roku 1784 Weishaupt wydał rozkaz
wywołania rewolucji francuskiej. Kurier wiozący Robespierrowi odpowiednie
instrukcje, jadący z Frankfurtu do Paryża, został w drodze zabity przez piorun -
był w tym widocznie palec Boży. Przy zwłokach kuriera policja bawarska
znalazła instrukcje Adama Weishaupta. Po ich dokładnym przestudiowaniu
władze bawarskie wydały policji rozkaz zrewidowania domów czołowych
iluminatów z domem przywódcy Loży Wielkiego Wschodu Adama Weishaupta
włącznie. Wszystko, co znaleziono w trakcie rewizji, w pełni potwierdziło treść
przechwyconych przypadkowo instrukcji. Znaleziono plany dotyczące sposobu
prowadzenia wojen i rewolucji w celu opanowania świata. W 1785 roku rząd
Bawarii zamknął Lożę Wielkiego Wschodu i wyłączył ją spod prawa. W 1786
roku opublikowano szczegóły dotyczące wykrytej międzynarodowej
konspiracji. Kopie tego opracowania rozesłano do wszystkich rządów Europy i
do głów Kościołów. Jednak wpływ iluminatów był już tak duży, że za ich
namową ostrzeżenie rządu bawarskiego zostało zignorowane. Co więcej,
iluminaci stali się bardziej ostrożni i zeszli do głębokiego podziemia.
W tym samym czasie, A. Weishaupt polecił swoim ludziom zinfiltrować loże
karbonariuszy i wolnomularzy oraz stworzyć własne tajne komórki wewnątrz
tych organizacji masońskich. Ci masoni, którzy zaakceptowali ideę
internacjonalizmu i wyrzekli się Boga, zostali przyjęci w szeregi iluminatów.
Aktywność rewolucyjną rozpoczęto tuszować hasłami humanitarnymi.
Ponieważ Kościół i rząd francuski zignorowali ostrzeżenie rządu bawarskiego,
rewolucja francuska wybuchła w 1789 roku, tak, jak to ustalił A. Weishaupt.
Bastylia została zburzona, a gilotyna stała się najbardziej używanym
urządzeniem. Wszak terror i masowe egzekucje publiczne miały torować drogę
"nowemu porządkowi".
Celem iluminatów była próba zniszczenia wszystkich rządów, zniszczenie
wszelkiej władzy cywilnej, kościelnej, rodzinnej i budowa prymitywnego,
całkowicie skolektywizowanego państwa. Iluminaci nazywają siebie dziećmi
światłości. Swój rodowód widzą w początkach tworzenia świata, kiedy to Pan
Bóg powiedział: "Niech się stanie światłość!". W rzeczywistości zaliczają się do
dzieci szatana, do manichejczyków, którzy obrali sobie diabła za swego pana,
wychodząc" z założenia, że diabeł dorównuje swą potęgą Bogu.
Ruch iluminatów stał się okultystyczną siłą, stał się inspiratorem ruchów
rewolucyjnych z komunistycznym na czele. Rewolucja, dzieło mocy pie-
kielnych, nie odstępowała na krok herezjom i przewrotom dążącym do
zniszczenia chrześcijaństwa.
W czasie rewolucji francuskiej z 1789 roku, chorobliwie podekscytowane tłumy
krzyczały w obłędnym uniesieniu: "Niech żyje piekło!". Nie bez powodu
inspiratorka rewolucji - żydomasoneria - w słownictwie watykańskim uzyskała
miano sekty szatańskiej. Adam Weishaupt, studiując starozakonne księgi
doszedł do wniosku, że bez odebrania człowiekowi Boga trudno będzie
realizować plan budowy superrządu władającego całym światem. Z tego
względu, założony przez niego Zakon Iluminatów z wielkim rozmachem
przystąpił do walki z religią, z nakazami moralnymi i z ostoją każdego narodu -
rodziną. Iluminaci byli szczerze przekonani, że odczłowieczony człowiek, mimo
wszystko posiadający duszę tęskniącą za Bogiem, w swej dezorientacji będzie
skłonny oddać pokłon każdemu, kogo mu się wskaże jako władcę wszechświata.
Może być nim z powodzeniem i szatan. Dlaczego szatan? -Obiecuje przecież
królestwo ziemskie.
Chrystus, będąc Synem Bożym, nie chciał przemienić kamieni w chleb.
Wiedział bowiem, że czyniąc to, obiecałby człowiekowi cud materialnego
zabezpieczenia. Nie ma najmniejszej wątpliwości, że wówczas ludzie garnęliby
się do Chrystusa, jak ćmy do lampy, jednak zapewne z jedyną troską na czole,
czy aby im tej darmowej manny przypadkiem nie odbierze. Zatraciłoby to cały
sens przyjścia Odkupiciela na świat. Jego królestwo nie jest z tego świata, co
zresztą wielokrotnie podkreślał.
Co innego iluminaci. Podobnie jak ich protoplaści faryzeusze, pragnęli
królestwa na tym łez padole. Chcąc robić polityką, nie zawahali się obiecać
ludziom darmową mannę. Tym samym, znaleźli wielu chętnych do współpracy.
Szczególnie nęcące było zelockie zawołanie iluminatów, że intelektualiści
powinni dominować nad światem, a nie go badać. Niestety, w zaistniałej
sytuacji, do służby iluminatom zaczęli się garnąć i ludzie nauki. O zgrozo,
nauka, zamiast służyć wiedzy i krzewić miłość do człowieka, stała się
narzędziem dominacji nad ludźmi. Tak się składa, że polityka i prawdziwa
nauka mają bardzo wąską płaszczyznę porozumiewawczą. W konsekwencji,
naukowcy służący polityce w przytłaczającej większości są indoktrynerami,
stają się pseudonaukowcami, gdyż chcąc przypodobać się chlebodawcy muszą
naciągać wyniki.
Iluminaci dobrze zdawali sobie sprawę, że wiara w wolną wolę człowieka
znacznie utrudni im działanie. Zatem, poczęli lansować sekularystyczną teorię,
głoszącą, że człowiek może być doskonalony wyłącznie poprzez program soc-
jalny. Pojawili się więc mesjanistyczni intelektualiści, jak Tomasz Paine,
Comte, Marks, czy Lenin, którzy za wszelką cenę usiłowali wyrobić u ludzi
zaufanie do teorii determinizmu środowiskowego.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]