Rzeczywistość cóż to takiego, TABLET Formats, TXT
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Rzeczywisto��? c� to takiego?(Dzia� Rozw�j Duchowy)RZECZYWISTO�� ? Cӯ TO TAKIEGO ?A co to za pytanie ?:-)A wa�ne poniewa�: �WIAT JAKIM GO POSTRZEGAMY NIE ISTNIEJE !Tak ! Dok�adnie tak. Wszystko co do nas dociera o �wiecie jest ju� tylko obrobion� informacj� na jego temat.Dzieje si� tak dlatego poniewa� jeste�my ograniczeni na co dzie� wieloma filtrami informacyjnymi.Pierwszy z nich to nasze cia�o.Niestety taka jest smutna prawda, wprawdzie od czas�w kiedy nasi pra-pra-pra przodkowie polowali z kamiennymi narz�dziami na mamuty min�o sporo czasu ale proces wysubtelnienia nadal trwa cho� jest nieco powolny. U naszych przodk�w zmys�y by�y teoretycznie bardziej czu�e, tyle tylko, �e ich percepcja by�a mocno zaw�ona, g��wnie ustawiona na przetrwanie. Co z tego, �e ich wzrok by� bardzo bystry, czy w�ch czulszy ni� wsp�czesnego cz�owieka, wszystko to by�o podporz�dkowane jednemu celowi ZJE�� i NIE DA� SI� ZJE��. Bo jak jeszcze raz powtarzam r�nica tkwi w budowie psychiki, a nie w np. budowie oka. Cz�owiek z CRO MAGON nie odbiera� barw, dzisiaj je odbieramy bo jest to nam do czego� potrzebne. Odbieramy te informacje kt�re s� potrzebne. Z tym, �e tworzenie hierarchii potrzeb to zupe�nie inna sprawa. Przyk�adowo gdy widzimy pi�kny tort to my�limy te� o estetyce wykonania, a dla prymitywnego umys�u to tylko jedzenie. W jego hierarchii potrzeba zaspokajania podstawowych potrzeb biologicznych mia�a priorytetowe znaczenie. Karol Marx powiedzia� BYT KSZTA�TUJE �WIADOMO��. Wielu ludziom trudno pogodzi� si� z tym stwierdzeniem, lecz po cz�ci jest to prawda. To w jakich warunkach dorastamy, jakie wzorce zachowa� obserwujemy u swoich rodzic�w jest nie bez znaczenia dla naszego przysz�ego odbioru rzeczywisto�ci. Kszta�towanie percepcji jest r�ne u ka�dego cz�owieka, jednak opiera si� na zasadniczych bazowych elementach zwanych ARCHETYPAMI. Nazw� t� wprowadzi� do wsp�czesnej psychologii wybitny badacz ludzkiej psychiki i praw ni� rz�dz�cych C. G. Jung. Przejawiaj� si� r�nie w r�nych kulturach ale tak naprawd� to same w sobie s� niezmienne.Kszta�tuj� one nasze pogl�dy od np. w co si� ubiera�, aby by� modnym w obiegowych opiniach wypowiadanych przez nas o ludziach.W dawnych czasach ludzie zbierali si� przy ognisku i opowiadali sobie historie zawieraj�ce w�a�nie mn�stwo archetypowej informacji o �wiecie i cz�owieku. Dzisiaj podobn� rol� odgrywa telewizor. Przyk�adowo w ma�ej wiosce w Indiach ludzie zbierali si� co sobot� u Naczelnika wioski aby poogl�da� telewizj�. Kt�rego� dnia pokazywano epos RAMA JAM�. Hindusi znaj� i szanuj� swoj� kultur� i mitologi� wi�c frekwencja by�a du�a. Przedstawienie by�o bajeczne i kolorowe. Jednak zaraz po RAMA JAMIE nast�pny w programie by� 345 odcinek ameryka�skiego serialu DYNASTIA. Ale ludzie ogl�dali ten film z takim samym skupieniem co poprzedni program. Amerykanka przebywaj�ca tam w�wczas powiedzia�a swojej indyjskiej przyjaci�ce, �e to wielka szkoda ogl�da� co� takiego po tak G��bokim Do�wiadczeniu jak RAMA JAMA.Jednak Hinduska wyja�ni�a jej, �e i tu jest pi�kny dom i tu te�, i tu i tam jest dobra kobieta i z�a kobieta, a tak, �e walka dobra ze z�em.Ludzie z tej ma�ej wioski nie postrzegali tych opowie�ci jako nie zwi�zanych ze sob� ca�o�ci jak to czyni�a wykszta�cona Amerykanka, oni widzieli zmagania archetypowych si� daj�ce przyk�ad �yciowy. Wielu ludzi ogl�da telewizj� na zasadzie konsumpcji, bez zastanawiania si� nad tym co w�a�ciwie ogl�da.Niestety kultura dyktuje nam cz�sto jak ustosunkowywa� si� do zastanej rzeczywisto�ci. Od dziecka wpaja nam si� co jest dobre a co z�e. Ale tak naprawd� to nie ma 100 % z�a czy dobra. Przynajmniej na Ziemi. Wzorce kulturowe s� nam wpajane od najm�odszych lat na poziomie pod�wiadomo�ci, CO MAMY MY�LE� NA TEMAT CZEGO�, A CO NIE. a kiedy spotykamy si� z NIEZNANYM staramy si� za wszelk� cen� nagi�� widzenie tego do tego co ju� znane. A to bardzo cz�sto, a ju� nagminnie gdy chodzi o sprawy kt�rymi wszyscy tutaj zebrani si� interesujemy prowadzi to do zaprzepaszczenia WIELKIEJ SZANSY na WYZWOLENIE si� z wi�z�w ograniczonej percepcji. Przez dorabianie obiegowych pogl�d�w bardzo cz�sto krzywdzimy siebie i innych Nale�y sobie u�wiadomi�, �e na si�� przyginaj�c NIEZNANE do znanego zamykamy sobie czasem dost�p do czego� nieopisanie pi�knego. A dzisiaj przez mi�dzynarodowe i mi�dzykulturowe kontakty mo�emy pozna� zachowania, marzenia i wyobra�enia innych na temat rzeczywisto�ci. Oczywi�cie jest ryzyko, �e mo�na si� w tym wszystkim zagubi�. Prawd� m�wi�c obecnie ma miejsce tak olbrzymi zalew informacji, �e nasza ograniczona percepcja nie jest w stanie wszystkiego przyswoi�. Ludziom potrzebna jest jaka� mapa rzeczywisto�ci. Zdesperowany cz�owiek chwyta si� tego, na co by� wcze�niej niejako zaprogramowany przez kultur� na poziome pod�wiadomym. Cz�sto jednak nawyki s� sprzeczne z faktami poniewa� percepcja jest zakodowana g��biej w pok�adach naszej psychiki.Nasze �ycie wyd�u�y�o teraz w stosunku do �ycia naszych przodk�w. Bywaj� te� do�wiadczenia bolesne, takie kt�re bardzo ci�ko prze�ywamy, ale wyci�gaj�c z nich odpowiednie konstruktywne wnioski. To co by�o niezabli�nion� ran� mo�e sta� si� bram� do g��bszego zrozumienia siebie. Naturaln� tendencj� jest oczywi�cie unikanie cierpienia. Lecz pe�ne z niego WYZWOLENIE wiedzie tylko poprzez dotarcie do �r�de� danego problemu. Nie namawiam nikogo do szukania cierpienia na si��, tylko konstruktywnego podej�cia do swoich k�opot�w.Bo kiedy zaczynamy podnosi� swoj� �wiadomo�� na wy�szy poziom to nieuniknione jest to, �e z pod�wiadomo�ci wyp�yn� wszelkie nieuporz�dkowane sprawy emocjonalne i zwi�zane z emocjami. B�dzie ich wyp�ywa� tym wi�cej im mocniej pracujesz. Ale zawsze tylko tyle na ile nas sta�, aby�my mogli je przerobi� i uwolni� si� od tego. Kwestia w tym, �eby si� nie przestraszy� i odwa�nie kontynuowa� drog� do POZNANIA SAMEGO SIEBIE.Bowiem gdy dusza wzrasta to wyd�u�a si� te� cie� jaki rzuca.O tym jakie sposoby ludzko�� u�ywa�a i u�ywa, �eby radzi� sobie z tym cieniem i wykorzystywa� go jako paliwo dla indywidualnego rozwoju duchowego na nast�pnym wyk�adzie. Teraz jednak zag��bmy si� nieco dalej w zagadnienie owej matrycy kulturowej.Dziecko przychodzi na �wiat i to w�a�nie ono jest najbardziej "czyste" kulturowo, jego �wiat potrzeb pozornie wydaje si� zaw�ony i sprowadzony li tylko do potrzeb fizjologicznych typu : je��, spa�, mie� sucho i ciep�o. W czasie wojny przeprowadzono badania na ma�ych niemowlakach. Polega�y one na stworzeniu dw�ch grup niemowl�t i prowadzeniu ich wychowania w dwojaki spos�b: I grupa mia�a zabezpieczone podstawowe warunki bytu {jedzenie, spanie, warunki higieniczne i nic po nad to}, II grupa niemowl�t zosta�a dodatkowo otoczona czu�a opiek�, ludzie opiekuj�cy si� tymi niemowlakami posiadali w�a�ciwe przygotowanie pedagogiczne.Jakie wi�c zaistnia�y r�nice w owej matrycy dziecka?Po trzech latach wida� by�o kolosaln� r�nic� w intelektualnych mo�liwo�ciach dzieci : I grupa dzieci to o wiele s�absze istoty i to pod ka�dym wzgl�dem {Fizycznym, Psychicznym i Duchowym }. Umieralno�� w �r�d tej grupy by�a wi�ksza, gorzej radzi�y sobie z problemami, szybciej wpada�y w depresj� i okazywa�y wi�ksz� agresj� w chwilach zagro�enia.II grupa to ca�kiem inne dzieci, kt�re potrafi�y radzi� sobie w ka�dej sytuacji. Zaobserwowano co� wi�cej: dzieci z tej grupy zachowywa�y si� podobnie jak ich opiekunowie {podobne nawyki, opinie, skojarzenia, sposoby reagowania, grymasy itp.}.I grupie dzieci brak by�o tzw. wzorca ich reakcje na te same bod�ce zewn�trzne by�y za ka�dym razem inne. Bowiem dzieci te nie posiada�y �adnych wzorc�w kulturowych. Znane jest Pa�stwu przys�owie "czym sk�rka za m�odu nasi�knie tym na staro�� tr�ci".Podobnie zreszt� jest obecnie - wystarczy, �e b�dziemy czyta� wy��cznie jedn� gazet� i odetniemy si� od innych informacji, a natychmiast nasz �wiatopogl�d stanie si� w�a�ciwe �wiatopogl�dem owej czytanej przez nas gazety.Tak wi�c ARCHETYPY to od�o�one w polu morfogenetycznym ludzkie opinie, wyobra�enia, przelane wzorce kulturowe.Na takich to w�a�nie Archetypach opieraj� si� wszystkie sztuki mantyczne: astrologia,Tarot, I - CHING, Numerologia i wszelkie sztuki wr�ebne. To w�a�nie dlatego znaj�c symbolik� poznawcz� owych starych arkan�w wiedzy mo�emy przewidywa� wydarzenia, zachowania, reakcje na okre�lone okoliczno�ci.Zadam proste pytanie - dlaczego czytacie ten wyk�ad ?odpowiedzi b�d� r�ne ale jest co� wsp�lnego w podej�ciu.Mogliby�cie przecie� i�� na ciekawy film, kupi� sobie np.: lody z bit� �mietan�-a jednak jeste�cie tu razem ze mn�.Co wi�c was do tego sk�oni�o ?My�l�, �e zgodzicie si� ze mn� i� to w�a�nie okre�lony w was �wiatopogl�d jest tym wsp�lnym bod�cem waszej decyzji i wyboru.Oczywi�cie wszystko to ma swoje znaczenieTo tylko jeden z aspekt�w w procesie Wielkiego poznania.�ycz� w nim powodzenia!
[ Pobierz całość w formacie PDF ]